M Bratkowski

Od naszego ostatniego tekstu na temat połączenia kolejowego IC „Hetman”, w którym informowaliśmy o ustaleniach i zapewnieniach ministra o jego „świetlanej przyszłości”, minęły już dwa tygodnie, a temat nadal budzi spore emocje. Wszystko to za sprawą odpowiedzi na maila, którą otrzymali nasi koledzy z grupy „Pociągiem do Hrubieszowa”, przeczącej wcześniejszym ustaleniom z ministerstwem.

Hetman zostaje! Przyszłość połączenia kolejowego Wrocław – Hrubieszów zapewniona, ale… czytaj dalej..

źródło „Pociągiem do Hrubieszowa”

„Pociąg IC 'Hetman’ to więcej niż tylko środek transportu. To symbol, okno na świat dla mieszkańców Zamojszczyzny…” – tymi słowami Mateusz Bratkowski, społecznik i aktywista związany z transportem, rozpoczyna swój emocjonalny apel na platformie “X” o ratowanie połączenia kolejowego łączącego Hrubieszów z Wrocławiem. I trudno się z nim nie zgodzić. „Hetman” to życiodajna arteria, która pozwala mieszkańcom Zamojszczyzny na swobodny dostęp do edukacji, pracy i kultury w większych ośrodkach miejskich. To szansa na rozwój, na lepszą przyszłość, na wyjście z cienia wykluczenia komunikacyjnego. To połączenie, które daje ludziom nadzieję i poczucie przynależności do większej całości.

Dziś to połączenie jest zagrożone. PKP Intercity, w akcie niezrozumiałej ignorancji i arogancji, ignoruje głos społeczny i zapewnienia ministra infrastruktury, planując zastąpić komfortowy skład przestarzałym szynobusem i skrócić trasę do Krakowa.

Czasowe skrócenie trasy „Hetmana” ma być spowodowane przebudową węzła katowickiego i ograniczeniem ruchu przez ten węzeł podczas tych prac. Była to pierwsza od długiego czasu próba sensownego wytłumaczenia obcięcia trasy tylko do Krakowa, przy zapewnieniu niezmiennego komfortu jazdy pasażerów. Najwyraźniej słowo „komfort” jest zupełnie inaczej rozumiane i odbierane przez ludzi zarabiających dziesiątki tysięcy złotych na kierowniczych stanowiskach, którzy myśląc komfort, myślą tylko i wyłącznie o sobie. Wielcy prezesi i ministrowie mogą jezdzić limuzynami czy składami Pendolino bo ich na to stać (za nasze pieniądze), a nam rzucą okruch z tacy w postaci starych zdezelowanych składów zakupionych za granicą i mamy się z tego cieszyć i siedzieć cicho.

To skandaliczna decyzja, która skazuje Zamojszczyznę na wykluczenie komunikacyjne i izolację od reszty kraju. To policzek dla mieszkańców regionu, którzy od lat borykają się z niedostatkiem infrastruktury i brakiem perspektyw. To wyrok na rozwój gospodarczy i społeczny całego regionu.

źródło @MateyszBrat platforma „X”

„Każda zmiana skutkowała pogorszeniem komfortu podróży, a co za tym idzie – spadkiem zainteresowania pasażerów” – przypomina Bratkowski, opisując burzliwą historię „Hetmana”, naznaczoną ciągłymi próbami „oszczędności” kosztem komfortu i godności podróżnych. Czy PKP Intercity naprawdę chce powtórzyć błędy przeszłości i zniechęcić ludzi do korzystania z kolei? Czy zamiast inwestować w rozwój i modernizację, woli „wygasić popyt” i pozbawić Zamojszczyznę jednego z nielicznych sprawnych połączeń z resztą kraju? Czy kolejarze nie widzą, że ich działania prowadzą do marginalizacji całych regionów i pogłębiania nierówności społecznych?

“Uśmiechnięta Polska” a smutna rzeczywistość

Wszyscy pamiętamy jakimi to hasłami i obietnicami zachęcano nas do udziału w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych. Obietnice lepszego jutra, perspektywy na przyszłość i przede wszystkim powrotu do normalności w każdej dziedzinie życia społecznego. To miał być cel na który my wszyscy jako obywatele mieliśmy się złożyć. I jak wyszło? Minął rok od zmiany władzy a nasze sprawy jak były tak nadal są pozostawione same sobie. Rządzący wolą się publiczne rozliczać i linczować ale czy to przynosi jakiś wymierny skutek dla zwykłego Kowalskiego? Niestety nie!

Kowalski mieszkający np. na Zamojszczyźnie nadal czuje się niepewnie kiedy patrzy na poczynania nowej władzy i jej pseudo ministrów, pseudo ekspertów, którzy najwyraźniej sami nie wiedzą w jakim świecie żyją. Albo i wiedzą bardzo dobrze, tylko wbrew obietnicom i deklaracjom, ważniejszy jest dla nich los własnej kieszeni niż zwykłego obywatela dzięki któremu nomen omen zostali wybrani.

Wielkie Słowa Tuska, płacz Hołowni czy umizgi Czarzastego, okazują się zwykłym teatrzykiem na potrzebę chwili…

Mieszkańcy Zamojszczyzny nie zamierzają bezczynnie przyglądać się degradacji swojego regionu. Protestują, piszą petycje, organizują akcje w mediach społecznościowych. Domagają się od władz konkretnych działań i poszanowania ich praw. „Społeczeństwo się zmodernizowało” – pisze Bratkowski. – „Jest większa świadomość na temat tego, że państwo i instytucje muszą działać”. Mieszkańcy Zamojszczyzny nie chcą już być traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Chcą mieć dostęp do tych samych udogodnień i możliwości, co mieszkańcy większych miast. Chcą godnie żyć i pracować, chcą mieć szansę na rozwój i lepszą przyszłość.

Sprawa „Hetmana” to nie tylko sprawa lokalna. To test dla polskiej polityki transportowej, która powinna służyć wszystkim obywatelom, a nie tylko mieszkańcom dużych miast. „Polityka transportowa nie istnieje” – alarmuje Bratkowski. – „Władze centralne są głuche na głosy z mniejszych ośrodków, nie istnieje strategia czy plan działania, nie istnieją standardy komunikacyjne”. Czy rządzący wreszcie zrozumieją, że Polska to nie tylko Warszawa, Kraków czy Wrocław? Że na wschodzie kraju też żyją ludzie, którzy mają prawo do godnego życia i rozwoju? Czy wreszcie przestaną traktować mniejsze ośrodki jak kolonie, z których można bezlitośnie czerpać korzyści, nie dając nic w zamian?

„Pomysł wykorzystania SD85/DM90 na relacji Kraków-Hrubieszów jest chybiony” – grzmią wszyscy zgodnie wraz z naszą redakcją. „DM90 to szynobus spalinowy używany w Holandii jako pociąg dojazdowy, gdzie czas podróży nie przekroczy godziny. Nie nadaje się do ruchu dalekobieżnego”. Czy PKP Intercity naprawdę uważa, że mieszkańcy Zamojszczyzny zasługują na podróż w takich warunkach? Czy zapomnieli, że ich obowiązkiem jest zapewnienie pasażerom komfortu i bezpieczeństwa, a nie traktowanie ich jak towaru albo bydła, które trzeba jak najszybciej i jak najtaniej przewieźć z punktu A do punktu B?

Czy Zamojszczyzna zostanie usłyszana? Czy „Hetman” pozostanie symbolem połączenia z resztą Polski, czy też stanie się kolejną ofiarą „wygaszania popytu”? Odpowiedź na to pytanie leży w naszych rękach. Wspierajmy mieszkańców Zamojszczyzny w ich walce o godne połączenie kolejowe! Nie pozwólmy, aby ten ważny region został odcięty od reszty kraju! Nie dajmy zwyciężyć ignorancji i arogancji władzy!

Dołącz do akcji „Hetman musi jechać!”

Nie bądźmy obojętni! Przyszłość „Hetmana” to przyszłość Zamojszczyzny!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj